Bosman

sobota, 30 marca 2013

Wróciłam.

Niestety. Po mojej długiej nieobecności nadszedł czas na smutną wiadomość. Jak widać moje posty nie są zbyt systematyczne. Wynika to z braku czasu. Wciąż gonię z lekturami szkolnymi (kiedy wszystkie już przeczytam biorę się za książkę o fotografii), z listami do dziewczyn, z którymi jadę na obóz z Bosmanem (ale o tym innym razem), z nauką... W rezultacie zapominam o blogu. Nie chcę obiecywać, że teraz będzie lepiej, bo nie mogę.. Póki co będę wstawiać same zdjęcia i krótkie opisy, a jeśli będzie więcej czasu to może dłuższe posty (mam już kilka pomysłów). ;)

A póki co, życzę Wam wesołych, mokrych Świąt, obżerajcie się do woli, bo nasze psiaki wyczuły już zbliżającą się wiosnę i chyba nie dadzą nam przytyć. ;) 

I oczekujcie nowych zdjęć. :)